Trening rekreacyjny - czym jest?Coraz częściej mówi się o treningu rekreacyjnym. Czym On tak naprawdę jest? Trening rekreacyjny nie różni się w formie niczym od treningu wytrzymałościowego, hipertroficznego czy siłowego. Założenia główne, budowę ma dokładnie taką samą. Jedyna znacząca różnica jest w samym ćwiczącym. Drugim znaczącym elementem jest wachlarz ćwiczeń i możliwości ruchowych. Im bogatszy, tym lepszy, gdzie w pozostałych rodzajach treningów bazujemy na konkretnych wzorcach, mając za cel nadrzędny poprawę określonych parametrów.

Trening rekreacyjny, dla kogo?

Trening rekreacyjny jest skierowany do osób, które chcą poprawić kondycję fizyczną, zadbać o wszechstronność ruchową swojego ciała. Wzmocnić je, nabrać jego pewności i wartości prozdrowotnych. Ze swoimi klientami pracuję nad ruchami, ćwiczeniami i czynnościami, których im, na co dzień brakuje, dodatkowo wzmacniamy partię mięśniowe, które ze względu na specyfikę pracy są najbardziej osłabione i najmniej używane. Jednak czy są mniej potrzebne?

Trening rekreacyjny, a parametry treningowe

Mezo i makro cykle treningowe, modele periodyzacji, tempo, progressive overload, przerwy, serie, praca do upadku. To wszystko brzmi świetnie, a sprzedaje się jeszcze lepiej. W oczach potencjalnego klienta wychodzimy na prawdziwego specjalistę, rzucając, co chwile branżowymi zagadnieniami. Jednak czy te wszystkie parametry treningowe są niezbędne? Czy będę kontrowersyjny, jeśli powiem, że nie? Już Ci tłumaczę, dlaczego tak uważam:

Większość, nie zaryzykuje stwierdzenia, że wszystkie kursy uczą pracy ze sportowcami. Czy są to osoby zawodowe, pół zawodowe a może amatorsko uprawiające sport? To nadal jest sportowiec. Kim dla mnie jest sportowiec? To osoba, która w mniejszym bądź większym stopniu podporządkowuje swoje życie pod dany sport, bądź cel sportowy. Określona ilość jednostek treningowych, specyfikacje żywieniowe, dodatkowe aktywności. Ustalony cykl treningowy i jego periodyzacja. W moim odczuciu to definiuje sportowca.

W takim razie, co z pozostałą częścią społeczeństwa? Kim jest klient rekreacyjny? Są to osoby, które przychodzą na zajęcia 2 razy w tygodniu po 1h i tu aktywność sportowa się kończy. Czy taką osobę nazwiemy sportowcem, tylko, dlatego, że ma wykupiony karnet na siłownie, a w samochodzie wozi strój sportowy i bidon? No nie. To właśnie jest rekreacja.

Sportowiec vs rekreacja

Tydzień ma 168 godzin, Justyna spędza na siłowni od 2 do 3 godzin w skali tygodnia. I tu kończy się jej aktywność. Pracuje w banku, siedzi 8-10 godzin dziennie. Do pracy dojeżdża autem, z garażu do swojego open space dojeżdża windą. Mało tego, Justyna w międzyczasie jest podatna na czynniki społeczne, środowiskowe i psychosomatyczne. Nie możemy tu mówić nawet o amatorskim uprawianiu sportu. Wiec czy należy bodźcować klientkę określonym planem, nakładać presje na wyniki? Których przez styl życia Justyny najzwyczajniej w świecie nie będzie? Nie, bo wiesz, co jest najważniejsze w tym procesie? Klient!

Na czym to polega?

Podczas wywiadu, określam, jakich ruchów brakuje klientowi. Przez specyfikę pracy, tryb dnia, jaki prowadzi. Trenujemy przede wszystkim ruch. W różnych płaszczyznach. Ruch funkcjonalny, który sprawi, że klienci będą sprawniejsi w codziennych czynnościach. Wzmacniamy partię, które są codziennie zaniedbywane. Staram się ze swoimi klientami, spędzić jak najbardziej aktywne 60 minut. W czasie treningu mamy różnego rodzaju gry i zabawy, wyzwania ruchowe. Oczywiście nie brakuje też elementów siłowych, jednak nie skupiamy się tylko na tym aspekcie. Głównym celem jest, to, aby wprawić nasze ciało w jak najwięcej możliwości ruchowych.

Dzięki połączeniu elementów treningu siłowego z grami i zabawami, a także z wyzwaniami ruchowymi. Trening rekreacyjny jest doskonałą odskocznią od dnia codziennego. Towarzyszy mu nie mały wysiłek, czasem grymas bólu, który czasem przeradza się w satysfakcje, kończąc wielokrotnie na kupie śmiechu, wynikającej z wyzwań ruchowych.

Rekreacja to świetny start!

Z moich obserwacji i przemyśleń bardzo często trenerzy nie wiedzą, z kim pracują, przez to dobierają złe narzędzia i tu jest największy problem. Zawsze powinniśmy dobierać narzędzia pod klienta, nigdy na odwrót. Wynika to z ich nieświadomej niekompetencji, luce w systemie edukacji i ofercie centrów szkoleniowych, które w dalszym ciągu kształcą wszystkich w jednym nurcie treningu siłowego oraz narastającej presji ze strony serwisów społecznościach, gdzie prześcigają się w coraz lepszych „metodach”, gwarantując osobom rekreacyjnie trenującymi, efekty jak zawodowi sportowcy. Uważam, że rolą trenera personalnego jest też jasne określanie celów, wyznaczanie realnych granic. Mówienie, wprost, co jesteśmy w stanie zrobić, a czego nie, biorąc pod uwagę realne możliwości klienta.

Trening rekreacyjny jest doskonałą opcją dla wszystkich osób, które chcą zadbać o swoją sprawność, a jednocześnie niemających czasu ani ochoty uprawiać sportu nawet na poziomie amatorskim. Trening rekreacyjny zadba o twoje ciało, poprawi możliwości ruchowe nie wywracając twojego życia do góry nogami. Jest to świetna alternatywa dla osób, które nie lubią dźwigać, jednak chcą zrobić coś dla siebie i być bardziej sprawne. Trening rekreacyjny to doskonały sposób, żeby postawić pierwsze kroki na siłowni.